Legalność windows z aukcji.

Witaj Łukasz.

Przyjrzałem się teraz jeszcze raz aukcjom.

W przypadku aukcji pod tytułem:  Microsoft Windows 10 PRO PL Microsoft Partner COA.

Są to tak naprawdę: (z opisu aukcji wynika) - ORYGINALNĄ NAKLEJKĘ NA KOMPUTER COA Z UNIKALNYM KLUCZEM LICENCYJNYM CERTYFIKAT AUTENTYCZNOŚCI MICROSOFT COA WINDOWS 7 - UŻYWANY 

OEM'owe naklejki Windows 7, które podczas instalacji Windows 10 pozwalają na jego aktywację (to jest prawda), choć jak wiadomo promocja na to już dawno temu się skończyła. Dodatkowa sprawa to też są piraty, gdyż oficjalnie te naklejki można sprzedawać wraz z komputerami, na których były naklejone:

a. Oprogramowanie wstępnie zainstalowane na urządzeniu. Jeśli Licencjobiorca nabył oprogramowanie wstępnie zainstalowane na urządzeniu (lub jeśli dokonał uaktualnienia na bazie oprogramowania wstępnie zainstalowanego na urządzeniu), może przenieść licencję na używanie tego oprogramowania bezpośrednio na innego użytkownika pod warunkiem jednoczesnego przekazania takiemu użytkownikowi licencjonowanego urządzenia. Musi to obejmować przeniesienie oprogramowania, jeśli takie zostało dostarczone z urządzeniem, a także oryginalnej etykiety systemu Windows z kluczem produktu. Przed otrzymaniem oprogramowania wspomniany użytkownik musi wyrazić zgodę na to, że postanowienia niniejszej umowy mają zastosowanie w przypadku przypisywania oprogramowania do innego użytkownika i korzystania z tego oprogramowania.

Więc dla mnie gość jest wątpliwym Partnerem Microsoft. A że konto jego jest 8 lat na Allegro - nie wiadomo czym handlował wcześniej, szczególnie, że obecnie Allegro komentarze starsze niż rok kasuje.

Co do drugiego gościa - wystarczy zajrzeć do negatywnych komentarzy: Otrzymałem fakturę VAT ale okazała się "lewa". Sprzedający nie figuruje w rejestrze aktywnych podatników VAT. Wysłałem kilka maili do Sprzedającego o wystawienie legalnej faktury ale bez odzewu. Dodatkowo konto istnieje dopiero 4 miesiące. Wystarczy teraz że kupujący zgłosił by się do urzędu skarbowego z tą lewą fakturą i sprzedawca poszedł by na długie lata do więzienia.

Także Allegro jest to dobre miejsce do sprzedawania piratów, gdyż nikt tego nie kontroluje.

A ten wyrok sądowy na który tak wszyscy się powołują dotyczy oprogramowania sprzedawanego w formie elektronicznej. Czyli np ja kupuję grę na Steam i za pół roku chcę odsprzedać. Więc wyrok mi na to zezwala. Nie dotyczył zaś on OEM'owych naklejek COA z innych komputerów, na który wszyscy nie znający prawa tak chętnie się powołują.

Aby ktoś z tym zrobił porządek trzeba by tak jak w przypadku rzeźni z padłymi krowami nagłośnić ten proceder w telewizji TVN z informacją że na Allegro sprzedają piraty, a samo Allegro na to pozwala. Wtedy szybko by się policja za to wzięła.

Pisanie zaś tego po różnych portalach typu dobreprogramy, niebezpiecznik czy inne nic nie da.